On the road
01.01.2019

M. wytoczył się powoli z dudniącego i zadymionego klubu przy Alejach. Dochodziła 9 rano i wszystkie znaki na niebie wskazywały na to, że impreza kończy się nieubłaganie. Zmrużył szybko oczy, kiedy mocne promienie światła zaczęły świdrować jego zmęczoną głowę i...
więcej